poniedziałek, 4 lipca 2016

Owocowy raj i wyjątkowo proste przetwory

Zbiór pierwszy
Po pracowitym weekendzie przyszedł czas na bardzo leniwy poniedziałek, więc dzielę się z Wami całymi wiadrami czystego, dojrzałego szczęścia :)
 
W ramach urozmaicania sobie życia, w zeszłym tygodniu wraz z Samcem postanowiliśmy odwiedzić stare śmieci. Mamy takie miejsce, gdzie zbieramy płatki róż, czeremchę, czarny bez. Kiedyś z tego miejsca udaliśmy się na spacer, ażeby zrobić rekonesans i sprawdzić, czy nie ma w okolicach nic godnego uwagi. 

Było. O jak było. 

Pozostałości jakichś zabudowań (musi dom mieszkalny) a dookoła zapuszczony, dziki jak sam guziec, przydomowy sad. Objedliśmy się wtedy śliwek i stwierdziliśmy, że trzeba będzie tam zajrzeć. To zajrzeliśmy. Oniemiałam. Owocowe Eldorado: całe pole wielkich, dorodnych malin, czereśnie uginające się pod owocami, mnóstwo śliw, jabłoni, a na samym środku króluje orzech włoski. Gdzieniegdzie trafiła się jakaś mała wisienka. 

             

  
Z tymi wiśniami to już w ogóle jest historia. Podjadając wiśnie, które uciekły ludziom z działek, stwierdziłam, że koniecznie trzeba znaleźć miejsce do zbioru, bo ja chcę wiśnie i koniec. I udało nam się znaleźć – wzdłuż bocznej uliczki z domkami jednorodzinnymi, calutki szpaler, około dziesięciu drzew. Było to już późnym wieczorem, postanowiliśmy podjechać tam następnego dnia rano. Uzbrojeni w wiaderka rączo zmierzamy do celu, a oczom naszym ukazuje się tabliczka, że teren prywatny i z wiśni nici. Żałość mnie wzięła, bo ja muszę wiśnie!

Ostatecznie i wiśnie udało się znaleźć w tym naszym Eldorado. Wystarczyło przedrzeć się przez gęste zarośla. Okazało się, że za jedną, niepozorną wiśnią wyglądającą zza gąszczu żarnowca, jest CAŁY WIŚNIOWY ZAGAJNIK. Radości końca nie było, mam wiśnie, będzie jeszcze więcej. 

W ten sposób w ciągu dwóch wypadów uzbieraliśmy dwa wiaderka malin, miskę wiśni, trochę czereśni (jeszcze nie do końca dojrzałe) a bonusem był uszak bzowy. Całe dobrodziejstwo poszło do słoików. Nastawiłam nalewkę z malin i wieloowocową (wiśnie, maliny, czereśnie, porzeczki – będę ją ulepszać, na pewno dodam jeżyny, jagody, może jakąś śliwkę) a cała reszta wykorzystana była do cna: sok + dżemy. 

Zbiór drugi

Opracowałam sobie metodę, w której zużywam cały surowiec i nie ma żadnego odpadu. Chcecie?

NAJPROSTSZY SPOSÓB NA PRZETWORY OWOCOWE

Składniki:

 - soczyste owoce w ilości dowolnej

Przygotowanie:

Oczyszczone i umyte owoce wrzucam do garnka i gotuję na małym ogniu. Bez cukru, bez dodatków. Kiedy już rozmiękną odpowiednio, biorę sitko, kubek i łyżkę i zbieram sok z wierzchu. Sok ląduje do w butelkach, pulpa owocowa idzie do słoików jako dżemik. Prawda, że proste?

Cukru nie dodaję, bo owoce w większości i tak są słodkie, a do tego cukru unikam, bo to syf. W jaki sposób sok z malin na cukrze ma pomagać przy przeziębieniach, skoro w czasie chorób cukru powinno się unikać najbardziej? Mogłabym robić przetwory na miodzie, ale wygotowywanie miodu jest zupełnie bezcelowe. Wymyśliłam sobie, że w razie konieczności, zimą, taki sok można wymieszać z miodem bezpośrednio przed użyciem – sensowniej i zdrowiej. Jednak jeśli do przetworów nie dodaje się cukru, który jest konserwantem, bezwzględnie konieczne jest używanie słoików wysterylizowanych. Ja wyparzam je wrzątkiem i przecieram spirytusem. Kiedy soki i dżemy są gorące podczas pakowania do słoika, raczej ich nie pasteryzuję, chociaż dobrze zrobić i to. Później pełne słoiki opatulam kocem i zostawiam w spokoju na dobę. 

Ot, cała filozofia. 

Butelki - sok, duży słój - nalewka, małe słoiki - dżem. Tyle dobra z jednego wiaderka malin!


Zaawansowana technologicznie drylownica do wiśni
Będzie ratafia

A jak tam Wasze owocowe przetwory?



 PS. Zobaczcie, kto zamieszkał w moim oczku wodnym:


Bajer, nie? :D

4 komentarze:

  1. A co to takie fajne z nóżkami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Traszka przylazła. Jak się pojawiła, tak zniknęła. :)

      Usuń
  2. Smakowite przetwory. Niestety nie mam zdolności do robienia takich rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  3. Kobieto, wracaj z tej dziczy do blogosfery! :D

    OdpowiedzUsuń