sobota, 6 maja 2017

Projekt Życie - jak sobie radzimy po roku



Panie i panowie!

Mam zaszczyt ogłosić, że właśnie mija rok, od kiedy mieszkamy na działce i codziennie ciągniemy nasz mały wózek zwany Projektem Życie.

poniedziałek, 4 lipca 2016

Owocowy raj i wyjątkowo proste przetwory

Zbiór pierwszy
Po pracowitym weekendzie przyszedł czas na bardzo leniwy poniedziałek, więc dzielę się z Wami całymi wiadrami czystego, dojrzałego szczęścia :)
 

poniedziałek, 27 czerwca 2016

O tym, jak zaprzyjaźniłam się z przyrodą



             
Kocham wiązówkę błotną. Nie umiem się jej pozbyć, nawet w pomidorach.
 
                   Czas popołudniowego relaksu. Mimo prowizorycznych warunków, stać mnie na powiew luksusu: siedzę na tarasie przed moim niby-domem i popijam kawę. Kawę niebylejaką, bo z tzw. ręcznego ekspresu przelewowego (sitko, ręcznik papierowy, kawa sypana) z dodatkiem własnoręcznie robionego mleka kokosowego i zagryzam mocno czekoladowym brownie z czterech składników, pieczonym spontanicznie wczoraj wieczorem. Prawie jak cywilizacja!

niedziela, 24 kwietnia 2016

Projekt życie


Ostatnio wspominałam Wam, że zaczynam projekt o roboczej nazwie "Projekt Życie" (opcjonalnie "Życiowa Partyzantka", "Wielka Prowizorka"). Projekt, wraz z samcem, zaczęliśmy pełną parą wprowadzać w życie po wielkich bólach, oczekiwaniach i walce z przeszkodami. Wypadałoby przybliżyć na czym ten nasz projekt polega, bo podejrzewam, że będzie o nim dużo.