piątek, 18 grudnia 2015

Omszone choinki




Dziś będzie szybko i świątecznie. I prosto z lasu. I w dodatku, wcale nie o ziołach, herbatkach, mydłach czy kosmetykach. Dziś mam dla was choinki. Małe, zieloniutkie, na drewnianej nóżce, z prawdziwymi szyszeczkami. Na półkę, na stół, na biurko, na prezencik. 


A zrobić trzeba tak:

Kiedy tylko wyjrzysz przez okno i zobaczysz, że słońce raczyło wyjść zza chmur, ubierz się ciepło, weź psa, torbę, dobry humor i idź do lasu. W lesie znajdź dywanik mchu. Pamiętaj, jest zimno i mokro, więc musisz oprzeć się pokusie zdjęcia butów i biegania boso po mokrym dywaniku – te przyjemności zostaw na wiosnę i lato. Przygarnij o torby mchowy dywanik, tak, żeby nie był za bardzo zapiaszczony. Następnie znajdź sosny, które posiadają szyszki. Jeśli widzisz dorodne szyszki, na drzewie, to znaczy, że drzewo jest szyszkodajne i na szczytach pędów znajdziesz mikroszyszunie, takie młode, tegoroczne, w sam raz na omszoną choinkę. Nazbieraj garść małych szyszek. Jeśli akurat trafisz na powaloną brzozę, poczęstuj się ładnym kawałkiem kory, również się przyda. 

Kiedy już pies się wybiega, a Ty nałapiesz ostatków słońca, wróć z uśmiechem na twarzy do domu. Połóż mech i korę na kaloryferze i zajmij się czymś innym. Na przykład świątecznymi prezentami, to zawsze jest przyjemne. 

Kiedy przyjdzie wieczór i mech już wyschnie, możesz przystąpić do działania. 


Do zrobienia choinki potrzebne Ci będą:

  • Styropianowy stożek
  • Wysuszony mech
  • Maleńkie szyszki (lub koraliki, guziki, nakrętki od śrubek – co tylko przyjdzie do głowy)
  • Srebrny, złoty lub miedziany cienki drucik (lub jakikolwiek inny w dowolnym kolorze)
  • Kawałek szarego papieru
  • Nożyk lub wiertarka z duuużym wiertłem
  • Dwa kawałki drewna na nóżkę (opcjonalnie) – do tego przyda się zmyślny chłop, co po co się męczyć samemu?
  • Klej vikol
  • Wkręt
  • Pistolet do kleju i klej do pistoletu
  • Butelczyna wina
  • Muzyka!

Co i jak:

Najpierw podłącz pistolet na klej, żeby już się rozgrzewał. Następnie załóż sweter w renifery, włącz muzykę (wcale nie musi być świąteczna) i wlej sobie lampkę wina. Następnie przygotuj sobie stanowisko pracy. 

Z szarego papieru odrysuj i wytnij kółko o średnicy spodu styropianowego stożka. Kółko przyklej do stożka vikolem (najlepiej lekko rozwodnionym)  – to po to, żeby spód wyglądał jakoś bardziej po ludzku. W międzyczasie z „plastra” drewna i kawałeczka cienkiego pieńka, za pomocą wkręta skonstruuj nóżkę choinki (taką, jak na zdjęciu wyżej). Gdy papier na spodzie stożka wyschnie, wytnij tam na środku otwór, w który zmieści się nóżka. O, taki:


Kiedy otwór jest już gotowy, dolej sobie wina. Następnie weź mech i wyskub z niego wszelkie igliwie, szyszki, listki, żuczki, pajączki i otrzep z pozostałości ziemi. Mech dziel na wygodne w użyciu fragmenty i przyklejaj partiami na styropianową choinkę klejem na gorąco. Postaraj się, żeby mniej estetycznych fragmentów mchu nie było widać.


Obklejaj sobie spokojnie choinkę dalej, nucąc pod nosem.  Kiedy choinka cała jest już w mchu, obejrzyj ją z każdej strony. Ważne, żeby nigdzie nie było widać styropianu. Obklejoną choinkę przyklep rękoma, żeby wyglądała jak najbardziej choinkowo. 

Teraz choinkę odrutuj. W tym celu weź cienki drucik, jego końcówkę zanurz w kleju z pistoletu i wciśnij w mech na czubku drzewka tak, żeby się trzymał. Okręć choineczkę drutem spiralnie w dół, niezbyt gęsto. Jego koniec za pomocą kleju przymocuj do spodu drzewka tak, żeby nie było go za bardzo widać.. Dzięki temu nabierze ładnie stożkowatego kształtu, a srebrny drucik będzie sobie delikatnie lśnił. 

Nie widać drucika :(
Teraz czas na ozdabianie. Szyszeczki, koraliki i inne pierdółki poprzyklejaj w miarę regularnie, w konfiguracji dowolnej, do choinki. Już robi się piękna, prawda? Bardzo chciałam zrobić choinkę obklejoną małymi gwiazdkami wyciętymi z kory brzozowej, ale zabrakło mi czasu. 


Kiedy choinka jest już ozdobiona, nadszedł czas na mocowanie nóżki. W tym celu tę część, którą wtyka się w choinkę, potraktuj klejem na gorąco. Umieść część z klejem w wywierconym na spodzie choinki otworze. Postaw choinkę i zanim klej wyschnie, pomanipuluj nią trochę, żeby na pewno równo stała. 

Gotowe!

Wlej sobie kolejną porcję wina i zrób milion choinek, żeby obdarować nimi caaaały świat!



6 komentarzy:

  1. Prześliczne! Niedługo takie zrobię :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Mech po wysuszeniu pozostanie zielony?
    Bardzo ładnie to wygląda:) na pewno świetną ozdoba na stół. I ta duma, że samemu się to zrobiło:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka tygodni na pewno wytrzyma w stanie zielonym. A później - pojęcia nie mam. Najwyżej będzie dekoracja jednorazowa.

      Usuń
  3. Te omszone choinki wyglądają fenomenalnie! Co prawda jestem artystycznym beztalenciem, ale takie cudeńka może uda mi się zrobić w przyszłym roku. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są banalnie proste w wykonaniu, na pewno się uda.

      Usuń